piątek, 4 listopada 2016

Od Alie Cd Christana

Gdy weszłam do pokoju, przypomniałam sobie jedno. To nie ja pakowałam swoją torbę lecz Chris. Z lekkim powątpiewaniem zaglądam do bocznej kieszeni torby. I oczywiście ! Wybrał moją najseksowniejszą bieliznę składającą się z samej koronki. Walnęłam dłonią w czoło. A trzeba było się interesować co robi w moim pokoju. Ubieram całą czarną bieliznę i schodzę do chłopaka. Trochę zmartwiłam się tym jak się zamyślił. Wyglądał wtedy jak bezradne szczenię które potrzebuje czyjegoś wsparcia. Widzę jak on pływa, że aż miło. Siadam na brzegu i obserwuję go. Mam ochotę przejechać palcami po jego muskularnym ciele lecz się powstrzymuje. Po za krótkim czasie podnosi głowę i spogląda na mnie. Podpływa do brzegu i patrzy na mnie.
- Jak strój kąpielowy powiadasz? Pierwszy raz mam taki skąpy, zrobiłeś to specjalnie – oskarżam go z naburmuszoną miną. Ten uśmiecha się niewinnie i ja przepadam. Również się szczerzę jak głupia. Łapię go za barki i wślizguję się do wody. Ląduję między nim, a ścianą. Byłam ciekawa czy podoba mu się to co widzi. Mnie w takim wydaniu. Odpycham się i zaczynam płynąć na drugi brzeg.
- No dawaj pływamy ! - śmieję się z niego gdy zaczyna pływać na drugi koniec, a następnie do mnie. Nurkuję i osiadam na dnie. Patrzę na niego z dołu i muszę przyznać, że widoki mam niezłe. Wynurzam się dopiero wtedy gdy braknie mi powietrza. Łapię zachłannie oddech zaraz koło niego. Gdy się normuję oplatam ręce na jego barkach.
- Przynajmniej tu możemy być na równym poziomie.- mówię z lekkim uśmiechem przyciągając go do siebie. Powoli moje usta lądują na jego brodzie i lekko ją podgryzam. Następnie delikatnie całuję i ruszam do kącika jego ust który lekko mu drga. Delikatnie go pieszczę i po chwili szepczę.
- Dziękuję
-Za co – patrzy mi w oczy i albo mam omamy albo w jego oczach pojawił się błysk.
- Za wszystko – mówię i dłońmi oplatam jego twarz. Gładzę kciukami jego policzki i widzę czarne sińce pod jego oczami. - Chodźmy spać – mówię na co ten się zgadza
W międzyczasie namawiałam go by zjadł chociaż kanapkę na kolację. Nie chciał nic jeść ale w końcu chyba miał mnie dość i zjadł. Po czasie wreszcie wylądowaliśmy w łóżku. Zaczęłam miziać go po włosach co chyba mi się spodobało. Jego głowa wylądowała na mojej piersi, a ręka trzymała brzuch.
- Szybko bije ci serce – mówi podczas gdy go dalej miziałam
- Bo boję się szpitali. Od trzech lat omijam każdego lekarza szerokim łukiem, a teraz z jednym leżę. Nie wiem czy jutro nie będziesz musiał mnie tam wciągnąć siłą. Ale teraz już nie rozmawiajmy i śpij- powiedziałam całując go w kark. Nie wiem ile tak leżeliśmy ale on zasnął. Nawet lekko pochrapywał trzymając mnie w szczelnym uścisku. Nie przerywając głaskania go sama zaczęłam powoli zasypiać. Czułam jak leki przestają działać.
???      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz