piątek, 4 listopada 2016

Od Christiana Cd Alie

Wstałem przed dziewczyną, była 6 rano, nie chciałem jej budzić. Wiedziałem, że chce się wyspać. Zszedłem na sam dół biorąc po drodze wodę, do piwnicy, można tak powiedzieć, jednak zrobiłem z tego siłownie. Ćwiczę albo rano, albo bardzo późno gdy siłownie nie są jeszcze otwarte. Postawiłem butelkę z wodą na stoliku, włączyłem muzykę i rozgrzałem się. Jak zawsze zajęło mi to całe 20 minut, byłem nieprzytomny dlatego tak długo się zeszło. Napiłem się wody i podszedłem do drążka, złapałem za niego i zacząłem się podciągać robiąc powtórzenia. Uwielbiałem ten wysiłek na partiach ciała, teraz ten przyjemny ból czułem na całym brzuchu oraz nogach. Po chwili jednak zmieniłem ćwiczenie na tak zwany taniec.

                                   

Po zrobieniu go kilka razy opadłem na ziemię i wziąłem butelkę z wodą, upiłem kilka łyków, a następnie zakręciłem i odłożyłem. Położyłem ręce na udach zginając się lekko, mój oddech powoli uspokajał się. Mimo iż ćwiczę bardzo długo można się zmęczyć. Stałem tak jeszcze kilka sekund i znów wróciłem do czynności, a konkretnie do „flagi”. Zrobiłem jeszcze kilka ćwiczeń, na koniec zawsze robiłem jedno ulubione ćwiczenie.


                                    
Kilka podciągnięć i wreszcie poczułem pod sobą grunt, dopiero teraz zobaczyłem, że w drzwiach stoi dziewczyna i przypatruje się mi. Uśmiechnąłem się i chwyciłem butelkę z wodą.
- Nie ładnie tak podglądać - powiedziałem i napiłem się, Alie podeszła do drążka i złapała się jego.
- Ile ćwiczysz? - zapytała i odwróciła się do mnie, podszedłem do niej i podsadziłem ją do drążka.
- Od ośmiu lat - odpowiedziałem i postawiłem ją na ziemi.
- Już wiem skąd to masz - powiedziała i położyła dłoń na moim brzuchu. Uśmiechnąłem się lekko i przyciągnąłem ją do siebie przytulając.
- Nie tylko od tego, pływam, biegam, boksuje się no i także ćwiczę piłkę ręczną - wzruszyłem ramionami, a ona wywróciła oczami.
- Aktywne życie - powiedziała, a ja pocałowałem jej głowę.
- I do tego ciekawe, jutro mam walkę, jedziesz ze mną? - zapytałem, a ona spojrzała w moje oczy.
- Mogę... - powiedziała niepewnie.
- Tylko tam lepiej pilnuj się mnie, wiem, że sobie poradzisz, ale ich jest więcej, nie chce Cię przestraszyć, po prostu nie wyobrażam sobie by ktoś Cię dotknął - szepnąłem jej do ucha zaciskając szczękę.
- Chris...
- Jedziemy księżniczko do szpitala, pogadamy w czasie drogi. Jeszcze wezmę tylko szybki prysznic bo jestem cały mokry, nie tylko od ćwiczeń - wyszczerzyłem się do niej, a ta zarumieniła się - a i wybierz, motor czy samochód.


Alie?  xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz