wtorek, 1 listopada 2016

Od Alie Cd Christiana

Silnie starałam się nie wiercić choć nie mogłam zasnąć. Chłopak już dawno zasnął, a ja dalej analizowałam to co się wydarzyło. Przecież potrafię się bronić, to było na pierwszym miejscu w wojsku. Czemu nagle zapomniałam o wszystkim co potrafię ? Zachowałam się jak nic nie potrafiąca dziewczyna. Nie raz na poliginie zakradali się za mną i musiałam się bronić. A dziś ? Stałam sparaliżowana i płakałam. Wiem, że nic nikt mi nie dosypał do drinka. Jak go dostałam od razu wypiłam więc nie ma takiej możliwości. Potrafię odebrać przeciwnikowi broń. A może to jego obślizgłe łapy na moim ciele? Przywołały złe wspomnienie. Jeszcze ten chłopak powiedział, że przy nim jest się bezpiecznym tylko jeśli mu na kimś zależy. Przecież na pewno nie zależy mu na mnie. Nie zna mnie nawet a ja mam ochotę uciec z tego łóżka. Śmieszne, codziennie w pracy spotykam setki mężczyzn,a tak nie panikuję Nagle ciepła ręka ląduje na mojej tali przez co podskakuję przestraszona.
- Spokojnie, cała się trzęsiesz – mówi ochrypłym głosem na co lekko drżę – Nie myśl tyle i idź spać
-Przepraszam, że cię obudziłam – rzekłam i wtuliłam się bardziej kołdrę. Drugą ręką ściągnęłam dłoń mężczyzny z mojego ciała. Ten lekko się zaśmiał i coś jeszcze mówił lecz nie słuchałam go. Zmusiłam swoje ciało by się rozluźniło i skupiłam się by utrzymać spokojny oddech. Na rezultaty nie musiałam czekać długo ponieważ oczy same zaczęły mi się kleić.
*~~*
Otworzyłam zaspane oczy i rozciągnęłam wydając z siebie coś w podobnego miauczenia kota. Chwile zajęło mi przypomnienie sobie co się stało w nocy. Usiadłam i spostrzegłam się że nie ma tego chłopaka. Spojrzałam na swój telefon który leżał na szafce nocnej. Jakim cudem przecież ja miałam go z boku pod gumką majtek... Podrywam się na równe nogi i spostrzegłam, że jestem w jego koszulce... Wczoraj musiałam być w niezłym szoku skoro tego nie zobaczyłam. Sięgam po telefon by sprawdzić godzinę i co widzę ? Jest 16:28 a wojskowy autobus mam za godzinę! Tak mamy specjalny transport by dojechać do bazy by nie sprawiać żadnych problemów. Szybko ubieram się w sukienkę która leżała na fotelu. W lustrze na szafie sprawdzam makijaż i jestem sobie wdzięczna iż wczoraj nałożyłam go mało. Nie rozmazałam się ani nic dzięki wodoodpornej maskarze. Biorę buty w rękę i wychodzę z pokoju. Po drodze sprawdzam telefon jeszcze raz i widzę, że Victoria dzwoniła 30 razy i do tego jeszcze dziewczyny... Dzwonię do niej i proszę by Maja mogła zostać u niej jeszcze jeden dzień. Ta zgadza się ale zastrzega iż będę się srogo tłumaczyć. Po chwili wpadam na chłopaka.
- O widzę, że Księżniczka postanowiła się jednak obudzić. Tak bez pocałunku księcia, nie ładnie – mówi z dziwnym uśmiechem
- Tak tak dziękuję ci za wszystko, a teraz proszę cię byś szybko odwiózł mnie do domu – mówię szybko zakładając buty przy tym mało nie lądując na ziemi/
- Nic jeszcze nie zjadłaś, a...
- Proszę cię, muszę jak najszybciej być w domu i przebrać się w mundur. A potem pędzić na autobus – mój głos miał w sobie dziwną panikę
(Christian ? :D Wiesz, że jeszcze nie wiemy jak się nazywamy ? A już razem spaliśmy.)   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz